Wszystko, co warto wiedzieć przed podróżą na Malediwy
◦ Na Malediwach obowiązują wtyczki typu G. Można zaopatrzyć się w adapter do gniazdka, natomiast często guesthousy mają już taki adapter w pokojach. Jeśli nie to można zrobić prosty trik, wkładając coś plastikowego do górnej dziurki odblokowując tym samym dwie dolne.
◦ Na Malediwach na wyspach lokalnych nie ma alkoholu. Jest także całkowity zakaz wwożenia swojego alkoholu. Jedynie w resortach jest lub można go kupić na niektórych łodziach, jednak ceny zdecydowanie nie są korzystne.
◦ Wizę Polacy dostają za darmo już na lotnisku na 30 dni.
◦ Rząd Malediwów jakiś czas temu zniósł wszystkie restrykcje związane z covidem, więc osoby niezaszczepione również mogą wjeżdżać bez robienia testów.
◦ 96 godzin przed przyjazdem i przed wylotem powrotnym należy wypełnić formularz zdrowia. https://imuga.immigration.gov.mv/ethd
◦ W restauracjach powszechne jest przynoszenie przez kelnerów wody, jeszcze przed zamówieniem czegokolwiek, która w większości przypadków jest płatna. To nic, że może zamiast niegazowanej wody ktoś chce colę lub świeży sok z papai… i tak niosą wodę i nie informują, że jest płatna. Nam się nawet zdarzyło na początku, że kelner powiedział, że darmowa a na rachunku okazało się inaczej.
◦ Warto kupić sobie już na lotnisku lokalną kartę SIM, jeśli komuś zależy aby mieć stały dostęp do Internetu. Ooredoo lub Dhiraagu. Nie ma różnicy jakiego operatora wybierzecie. Pakiety i ceny są identyczne. My wzięłyśmy 17 GB za 35$. Pani włożyła nam kartę do jednego z telefonów i ustawiła od razu co trzeba. Te dwa punkty znajdują się po prawej stronie po wyjściu z odbioru bagażu.
◦ Najlepszym okresem na podróż pod względem pogody jest czas od stycznia do końca kwietnia. Wtedy jest najmniej opadów deszczu.
◦ Lotnisko „w Malé” tak naprawdę znajduję się na Hulhule.
◦ Z lotniska na Male można przepłynąć promem za 1 dolara za osobę, taksówką przez most lub pieszo przez most.
◦ Na Hulhumalé już pieszo nie przejdziemy, ponieważ nie ma tam chodników. Jest tylko droga szybkiego ruchu. Najlepiej wziąć taxi za 5 lub 6 $.
◦ Lokalna aplikacja typu Uber nazywa się Avas Ride. Warto ją sobie pobrać, gdy chce się dojechać na lub z lotniska.
◦ Malediwy są krajem muzułmańskim i warto wiedzieć, że nie na każdej wyspie są tak zwane plaże bikini. Przy researchu wyspy sprawdźcie koniecznie, czy jest bikini beach.
◦ Jeśli chodzi o ubiór na wyspach lokalnych to wiadomo, że turyści nie muszą być całkiem pozasłaniani. Krótkie spodenki i koszulka też będą ok, ważne żeby nie chodzić w kostiumie kąpielowym poza plażą i uszanować ich kulturę.
◦ Transport między wyspami. Do najbardziej popularnego należą promy i szybkie łodzie (speedboat). Promy kosztują w zaokrągleniu 5/10$, a speedboat od około 25 do 65 $. W zależności od dystansu od lotniska. Promy płyną baaardzo długo, natomiast łodzie o wiele szybciej. Istnieje także najdroższa opcja i na pewno najfajniejsza, czyli hydroplan.
◦ Jeśli chodzi o transport speedboatem to o pomoc w rezerwacji miejsca musicie poprosić właściciela guesthousu/hotelu. To oni organizują transport. Na pewno jeszcze przed podróżą zarezerwują wam miejsce i podadzą dokładną lokalizację łodzi i godzinę.
◦ Walutą obowiązującą na Malediwach jest rupia malediwska. Jednak drugą akceptowaną wszędzie walutą jest dolar amerykański. Nieraz w restauracjach i sklepach trochę mniej korzystnie wychodzi płacenie dolarami. Najlepiej wziąć ze sobą dolary i część wymienić na rupie. Na lotnisku jest kantor. Przy wymianie 200$ zabrali niecałe 20 zł. Nie chciało nam się już szukać kantorów gdzie indziej. Obok kantoru na lotnisku jest też bankomat.
◦ Płacenie kartą może być nieco utrudnione, ponieważ nie wszędzie można. A jeśli już gdzieś jest terminal to należy do ceny dodać 6%. My ani razu kartą nie płaciłyśmy.
◦ Większość mieszkańców raczej ładnie posługuje się językiem angielskim, więc nie miałyśmy kłopotu w dogadaniu się.