Hiszpania

Wejście na wulkan Teide nocą bez pozwolenia

Podczas jednego z pobytów z pracy wylądowaliśmy z załogą na dwa dni na Teneryfie. Mogliśmy spędzić je na odpoczynku po długim pracującym locie, leżeć plackiem przy basenie i się opalać, a jednak trójka z nas wybrała wejście na wulkan nocą by zobaczyć wschód słońca. Również dlatego nocą, ponieważ na wejście na szczyt trzeba mieć pozwolenie, w nocy zaś tego nikt nie sprawdza.

Ogólnie wejście na wulkan nie jest jakoś ekstremalnie trudnie, ścieżki są widoczne, podłoże też nie jest bardzo niewygodne. Wyczerpujące jest jednak wędrować w niskiej temperaturze ponad 6 godzin na szczyt, ZWŁASZCZA dla naszej trójki, po pobudce rano na lot na Lanzarote , na którym pracowaliśmy, potem locie na pasażera na Teneryfę północną, wynajęciu auta i przejechaniu nim na południe wyspy. Zjedliśmy tylko kolację w hotelu, na dwie godziny poszliśmy spać i już ruszyliśmy.

Jaki jest czas wędrówki, w którym miejscu zacząć, czy są jakieś opłaty?

 

Z hotelu wyjechaliśmy o 00:30, pod wulkanem zaparkowaliśmy o 1:40 i ruszyliśmy na szlak. Szliśmy sobie normalnym tempem, co jakąś godzinkę robiąc 10 minutową przerwę na zjedzenie czegoś. Chwilkę po 5 rano doszliśmy do schroniska, które było zamknięte. Tam, w jakiejś wnęce, skuleni i wtuleni w siebie żeby się trochę ogrzać zostaliśmy na jakąś godzinę po czym dalej ruszyliśmy w stronę szczytu. O godzinie 6:50 już zaczęło powoli widać, że słońce zaczyna wschodzić. Wschód słoneczka przywitaliśmy o 7:40. Byliśmy wtedy prawie na szycie, który był już tak blisko a zarazem tak bardzo daleko. Od 40 minut mówiliśmy sobie, że jeszcze tylko 10 minut i będziemy, byliśmy już zmarznięci, mega śpiący, zmęczeni a droga nie miała końca. Jakiś facet powiedział, że teraz to już naprawdę 10 minut, dodał nam tym samym otuchy, że już prawie jesteśmy.

Ostatni kawałek drogi na sam szczyt był stromy i kamienisty. Finalnie o 8:12 zrobiłam już pierwsze zdjęcie ze szczytu. A więc CZAS wejścia w naszym przypadku to 6:30. Może gdybyśmy porządnie wypoczęli przed wspinaczką i nie czekali godzinę przy schronisku to udałoby się w 5 godzin.

Stacja, z której jeździ kolejka

Nie byliśmy już fizycznie w stanie zejść z powrotem na piechotę, więc zjechaliśmy kolejką. Kolejka zaczyna działać od 9. Znajduje się jakieś 20 min od szczytu. W Internecie można znaleźć nieaktualne informacje, że trzeba z dużym wyprzedzeniem kupić bilet na nią. To nieprawda, można kupić online nawet 10 min przed przejazdem. Obsługa tam jest tak niepomocna i restrykcyjna, że nie chcieli w ogóle z nami rozmawiać bo nie mieliśmy masek! Zakaz zjazdu kolejką bez masek! Chyba nie muszę pisać jak bardzo byliśmy wkurzeni. Na szczęście jacyś mili rodacy poratowali nas maskami. Także mimo że już nie ma pandemii, w niektórych krajach przepisy są tak beznadziejne, że lepiej wziąć ze sobą jedną maskę w razie czego.

Taki wschód słońca nas przywitał

Bilet na kolejkę kupuje się online na stronie internetowej: https://www.volcanoteide.com/en/volcano_teide/teide_cable_car/teide_cable_car#section-1. Bilet przychodzi na maila. Kosztował 21,50 € od osoby dorosłej.

 

Nocą nie ma żadnych opłat związanych z wejściem na wulkan, nikt także nie sprawdza pozwoleń, które są wymagane na wędrówkę w dzień.

Zdjęcie ze szczytu wulkanu

Jak się ubrać na wędrówkę na wulkan i co ze sobą zabrać?

My wchodziliśmy 4 września. Mimo że na plaży i przy basenie może być wtedy 26 stopni, to na szczycie wulkanu, w dodatku w nocy może być 0-5 stopni Celsjusza, a odczuwalna -5. Także trzeba to wziąć pod uwagę i dobrze się przygotować.

Co wziąć i jak się ubrać:

-bielizna termoaktywna lub legginsy + w plecaku dresy, które można założyć jak będzie zimno
-ciepła bluza, najlepiej pod szyję, żeby nie wiało
-kurtka jesienna/lekka zimowa
-koniecznie czapka bo bardzo wieje w uszy
-rękawiczki
KONIECZNIE latarka czołówka, bez niej droga w nocy byłaby chyba niemożliwa
-sprawdzone wygodne adidasy, najlepiej z grubszą podeszwą albo buty trekkingowe
-krótki rękawek do plecaka. Po zejściu rano już się robi gorąco i można się zagotować w grubych ciuchach.
-kanapki
-jakieś batoniki
-tabliczka czekolady
-chusteczki do nosa
-woda, przynajmniej 1,5 litra na osobę
-może jakiś energetyk
-ulubione kaloryczne przekąski

Wrażenia:

Nocą wchodzi się niesamowicie! A wschód zapiera dech w piersiach. To właśnie tam widziałam najpiękniejsze niebo nocą. W żadnym innym kraju nie widziałam ładniejszego. To był wysyp gwiazd i można było dostrzec przepiękną drogę mleczną.

Naprawdę nie sądziłam, że Teneryfa jest aż tak piękna i ciekawa. Po zjechaniu rano kolejką musieliśmy jeszcze podejść 40 minut do naszego samochodu, który zostawiliśmy przy drodze, przy wejściu do parku. Krajobrazy przypominały przepiękne kamieniste pustkowie, na którym brakowało tylko strusia pędziwiatra.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *